• HISTORIA EKOLUDKA FLORKA

      • Szkoła Przyjaciół Ziemi w Marzęcicach to miejsce szczególnie przyjazne środowisku. Już na samym wejściu do placówki wszystkich przybyłych gości, uczniów i pracowników szkoły wita codziennie niezwykła postać – ekoludek Florek. Jest to maskotka, która została zaprojektowana i wykonana przez panią Martę Światły Kowalską – nauczycielkę plastyki.

        Uczniowie klas IV-VIII w roku szkolnym 2022/2023 stanęli przed nie lada wyzwaniem. Opisywali bowiem historię przybycia ekoludka do naszej placówki, tworząc wspaniałe opowiadania, pełne niesamowitych przygód. Spośród wielu wypracowań komisja wytypowała trzy najciekawsze. Następnie społeczność szkolna poprzez głosowanie wybrała zwyciężczynię. Została nią Alicja Złotowska, uczennica klasy VIII a.

        Poznajcie historię ekoludka Florka -maskotki Szkoły Podstawowej im. Przyjaciół Ziemi
        w Marzęcicach.

                                                                                                                                  Alicja Złotowska klasa VIIIa

        Ekoludek

        W małej norce w lesie mieszkał ekoludek. Nikomu nie przeszkadzał, nikomu  nie zawadzał. Całymi dniami bawił się ze swoimi przyjaciółmi - leśnymi zwierzętami. Sprzątał śmieci, bo uwielbiał, gdy cały las byt czysty i tętnił życiem.

        Pewnego razu, gdy wracał do swojej norki, usłyszał ogromny hałas. Przyczaił się za kamieniem i ostrożnie wyjrzał zza niego. Zobaczył ludzi, którzy niszczyli mu dom. Krzyczeli, tańczyli, biegali, palili ognisko i rozrzucali dookoła puszki i śmieci. Ekoludek z drżącym sercem uciekł, co sił w nogach. Nie zważał na to, że co chwila potykał się o korzenie, a rośliny utrudniały bieg. Oddalał się coraz bardziej.

        Gdy przestał biec, rozejrzał się wokół i zastygł z przerażenia. Był poza lasem, nie znał tam niczego. Nie chciał wracać do ruin swojego domu, więc szedł w kierunku przeciwnym do tego, z którego przybył. Po wielu godzinach drogi trafił na przedmieścia jakiejś obcej mu miejscowości. Bał się. To był świat cywilizacji, świat mu obcy i wrogi. Po chwili namysłu postanowił jednak tam pójść. Był bardzo zdziwiony i zafascynowany jednocześnie tym, ak inny jest on od lasu. Nie podobał mu się brak roślin i zieleni. Długo błąkał się po ulicach, ale nic nie wydawało mu się znajome, ani przyjazne. Nawet zwierzęta miały wrogie nastawienie. W końcu poddał się i usiadł na rogu ulicy.

        Po chwili ktoś się nad nim pochylił. Zanim zdążył dokładnie mu się przyjrzeć, chłopiec włożył go do plecaka. Próbował się wydostać, ale nie mógł. Zauważył jednak szparę. Wyjrzał przez nią. Widział szybko migające światła ulic, pola i łąki. Po pewnym czasie chłopiec zsiadł z roweru i pobiegł w stronę dużego budynku otoczonego pięknym ogrodem. Ekoludek został zaniesiony do szkoły i zostawiony w rogu klasy. Trafił na lekcję, na której omawiano znaczenie lasów. Z uwagą przysłuchiwał się temu. Bardzo mu się podobało, że dzieci tak wiele wiedzą o leśnej faunie i florze. Gdy uczniowie, nauczyciele i pozostali pracownicy szkoły opuścili budynek, postanowił zwiedzić dziwne, a zarazem intrygujące miejsce. Z zadowoleniem musiał przyznać, że nie było tam tak szaro jak w mieście. Podobały mu się barwne klasy, dekoracje na korytarzach i kolorowe prace dzieci. Najbardziej jednak był zadowolony i niesamowicie dumny, kiedy oglądał dyplomy i podziękowania za udział w licznych akcjach ekologicznych.

        Postanowił zostać w szkole, w szkole która nosiła nawę Przyjaciół Ziemi! Wiedział, że znalazł swoje miejsce, znalazł swój nowy dom. Florek, bo tak nazwali go uczniowie, usiadł cichutko  przy głównym wejściu do szkoły, by móc codziennie patrzeć na dzieci wchodzące do budynku.